Spośród wszystkich dialogów w muzyce jazzowej, spotkanie gitary akustycznej i kontrabasu jest tym najbardziej intymnym,i jednocześnie najrzadszym. Ma to szanse na powodzenie tylko, jeśli muzyków łączy wyczucie i bezwarunkowe zrozumienie. To pokrewieństwo dusz umożliwia stworzenie tego rodzaju więzi.

Dwóch, z pozoru zupełnie odmiennych muzyków, tworzy klimat albumu. Jeden młody,jeszcze przed trzydziestką a drugi z ponad pięćdziesięcioletnim wkładem w rozwój jazzu. Młodszy wdarł się na na sceny międzynarodowe ze słonecznych wybrzeży Portugalii podczas gdy jego towarzysz kształtował nowoczesny jazz między drapaczami chmur Manhattanu.

Poznali się tuż przed rozpoczęciem współpracy co czyni magię albumu jeszcze silniejszą.

Jesteśmy tu świadkami bliskiej, unikatowej współpracy: "Neo Fado" Xavier'a i wszystkie jego wariacje łączą się z doskonałym kontrabasem Carter'a, co jakiś czas przeplatając kompozycje zrelaksowanym swingiem. Wsłuchaj się w cichy, folkowy patos gitary splatający się z radosnymi slide'ami kontrabasu w utworze "Moments". Nostalgiczne wspomnienia wygnańca w Nowym Świecie utworu "Maria" zahipnotyzują słuchaczy swoim gorzko-słodkim brzmieniem.

Rzeka Hudson nigdy jeszcze nie była świadkiem takich brzmień.